Postarzanie drewna w domowych warunkach wcale nie musi wymagać dużych kosztów i zabierać wiele czasu. Oczywiście profesjonaliści się pewnie oburzą. Pewnie będą mieli nawet rację. Mimo to chciałbym się dzisiaj podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat tego procesu.
Postarzenie deski, którą tu prezentuję zajęło mi około godziny, a jedyny koszt to mój czas.
Zaczęło się od tego, że trafiła mi się przypadkowo nowa deska z klejonki dębowej – de facto pół stopnia schodowego. Zdjęcia poniżej ukazują, jak wyglądała ta deska na początku.
Jak widać powierzchnie były płaskie, a wszystkie krawędzie i narożniki miały kąt prosty. W końcu, była to nowa deska do nowych schodów. Iwona natomiast chciała namalować madonnę na starej lub postarzonej desce. I kolejny raz okazało się, że potrzeba jest matką wynalazku. Oto, co zrobiłem.
Postarzanie drewna – W Trzech Krokach
1. Niszczenie.
Postarzone drewno nie ma raczej idealnych brzegów i krawędzi. Więc te, które były, zniszczyłem przy użyciu skrobaków. Hebel też pewnie by się nadał. Albo siekiera, jeśli ktoś ma wprawę i lubi.
Podniszczyć chciałem tylko krawędzie, ponieważ powierzchnia do malowania powinna być równa i prosta. Jak widać poniżej proste narożniki to już tylko wspomnienie.
2. Brudzenie.
Po przygotowaniu krawędzi deskę zmoczyłem wodą i posypałem ziemią ze skalniaka. Garść wystarczyła. Nie chciałem brudzić równomiernie całej powierzchni.
Następnie wtarłem ziemię w deskę ręką, a na jednej krawędzi zastosowałem nawet własny but. W dodatku założony na nogę… Tu nie ma szczypania. Deska ma być podniszczona?! To niszczymy! Szorowanie zajęło mi kilka minut. Chciałem, by jedna z krawędzi wyglądała jak na długo użytkowanym stopniu.
3. Czyszczenie.
Po wyschnięciu drewna do czyszczenia użyłem papieru ściernego (gradacja 80 i 120) i metalowej waty. Tak jak widać na zamieszczonych zdjęciach. Szlifujemy do momentu, kiedy uznamy, że wygląd drewna nam odpowiada.
I to wszystko!!!
Na poniższych fotografiach można zobaczyć, co udało mi się w tak krótkim czasie i przy użyciu tak prymitywnych metod osiągnąć. Widać na nich wyraźnie, że postarzanie drewna nie musi być bardzo pracochłonne i kosztowne. Ziemia zabrudziła drewno i zabarwiła go na różne odcienie szarości.
Jak wspomniałem na początku skupiłem się na postarzaniu krawędzi i narożników. Powierzchnię pozostawiłem tylko lekko zabrudzoną bo takie były wymagania.
Ostatecznie na przygotowanej w ten sposób desce powstała Madonna, którą można zobaczyć TUTAJ.
Artur
p.s.
Zapraszam również do naszych profili na Instagramie oraz do odwiedzania Pinterestu, gdzie wstawiam często zdjęcia, których nie użyłem na stronie pracowni.