Oksydowanie służy zabezpieczeniu metalu przed rdzewieniem. Oksydowanie na gorąco inaczej zwane oksydą ogniową lub czernieniem ogniowym polega na gwałtownym zanurzeniu rozgrzanego do czerwoności metalu w jakimś oleju. Bez wątpienia najprościej zrobić to w oleju jadalnym! Dzięki takiemu zabiegowi uzyskujemy na powierzchni oksydowanego materiału czarną, matową powłokę.
1. Co będzie potrzebne do tego procesu?
Po pierwsze będzie to źródło ciepła (ja wykorzystałem kominek)
A po drugie olej. U mnie było to 5 litrów oleju kujawskiego.
Aha, bo zapomniałem… Po trzecie będą też potrzebne oczywiście elementy, które chcemy oksydować, czyli stal i żeliwo.
2. Proces Czernienia na Gorąco.
Cała sztuka w procesie czernienia polega na tym, żeby przedmiot, który chcemy zabezpieczyć, rozgrzać równomiernie do bardzo wysokiej temperatury. W warunkach domowych jest to trudne. Szczęśliwie posiadam kominek, który daje mi dostęp do ognia w żywej postaci. Kiedy kominek mocno się rozgrzeje i jest w nim odpowiednio dużo popiołu, należy włożyć do środka przedmiot, który chcemy zaczernić i równomiernie przykryć go gorącym popiołem.
Jeżeli zrobimy to niedokładnie, na metalu wyjdą plamy i przebarwienia. Wsad wyjmujemy po okołu 5 minutach. OSTROŻNIE !!! Najlepiej to zrobić przy pomocy szczypiec do kominka. Po wyjęciu metal ma barwę wiśniowoczerwoną.
Teraz, bardzo szybko, żeby przedmiot nie zdążył zbytnio ostygnąć, wkładamy go do przygotowanego wcześniej pojemnika wypełnionego olejem. Oleju musi być tyle, żeby w całości przykrył przedmiot. Wkładamy go „na raz”- cały. Inaczej wyjdą plamy. Olej jest chłodny, metal szybko stygnie. Długi element należy w miarę możliwości wkładać do oleju pionowo. Schładzanie następuję wtedy równomiernie po długości. W innym przypadku może się zdarzyć, że ulegnie deformacji.
Teraz przedmiot można bez obawy wyjąć, oczyścić z pozostałości oleju. To trochę brudne zajęcie. Na koniec polerowanie czystą szmatką i voila – gotowe!
Po lewej fragment żeliwnego uchwytu, który został wyczerniony (cała powierzchnia jest matowo-czarna), po prawej taki sam uchwyt bez oksydacji.
Miłej zabawy życzę!
P.S. Z mojego doświadczenia wynika, że oksydowanie na gorąco jest niestety bardzo słabym sposobem na zabezpieczenie przed rdzą. Sprawdza się tylko w suchych pomieszczeniach. Na uchwytach łazienkowych po niedługim czasie zauważyłem piękne wykwity rdzy …
Znacznie lepsze efekty osiągnąć można za pomocą oksydacji chemicznej.
Artur
Podobne:
01 lutego, 2021
Witam. Oksydowanie to raczej nie jest tylko pokrycie metalu sadzą/produktem spalonego oleju na powierzchni. Oksydowanie ma na celu pokrycie powierzchni tlenkami metalu a nie sadzą. Stąd po czasie rdza.
Druga sprawa to takie rozgrzanie metalu spowoduje jego rozhartowanie co w przypadku na przykład broni spowoduje jej techniczną śmierć.
Pozdrawiam.
11 lutego, 2021
Dzięki za uwagi.
Fakt – w tytule bardziej pasowałaby wpisać Czernienie Metalu, itp.
Co do broni – o tym zupełnie nie myślałem… Siedzę w zupełnie innej branży.
11 lipca, 2021
Druga uwaga :
-Olej powinien być zagrzany by nie skręcało metalu
-Dla bezpieczeństwa powinno się to wykonywać na zewnątrz domu lub warsztacie z uwagi iż olej potrafi się zapalić – buchnąć w razie czego powinna być przykrywka nie mówiąc o gaśnicy ,wielokrotnie widziałem jak olej transformatorowy (jego opary) się zapalił