Postanowiłam namalować portret. Ale chciałam też, żeby obraz pasował do cyklu „Aniołów z kotem”. I tak się dobrze złożyło, że pojawił się u mnie kot. Nie był to może jakiś bardzo słodki i anielski koteczek (nazwaliśmy ją Pepper!), ale uznałam, że w życiu nie można mieć wszystkiego i pocieszyłam się faktem, że moja córka ma anielskie rysy. Pierwszym etapem do zrobienia portretu jest wykonanie odpowiedniego zdjęcia, bo muszę przyznać, że malowanie z natury wymaga ogromnej cierpliwości (zwłaszcza od kota!). Powiedziałabym nawet, że jest to właściwie niemożliwe wymagać od zwierzęcia (nastolatki również!) siedzenia nieruchomo przez kilka godzin. Dlatego należy zrobić zdjęcie i przekopiować je na płótno. Kopiowanie samo w sobie nie jest trudne.
Trudniejsze jest samo malowanie, a najtrudniejsze jest samo oddanie wnętrza osoby, którą malujemy. Ja sportretowałam swoją córkę z kotką w bajkowej scenerii.
Jeśli zainteresował Was taki rodzaj portretu do zapraszam do obejrzenia moich pozostałych portretów ze zdjęcia: Aneta, Hanusia.
14 sierpnia, 2021
Cześć Iwona. Super obrazowo to pokazałaś. Chyba nikt kto przeczytał ten artykuł i zobaczył fotografie nie ma żadnych wątpliwości jak zastosować tę metodę. Warto chyba jeszcze dodać że jest to metoda stosowana od najdawniejszych czasów do kopiowania obrazów. W ten sposób uczniowie uczyli się też analizować i naśladować dzieła mistrzów. Wstyd się przyznać ale… zapomniałem o tej metodzie. Mimo że maluję portrety ze zdjęcia dosyć często :).
Przypomniała mi się pewna historia związana z nauką malowania portretu. Czytałem kiedyś biografię Michała Anioła i było tam napisane, że ten podkradał rysunki swojego mistrza w pracowni rzeźbiarskiej i podkładał swoje do jego teczki a jego brał sobie bez pytania. Tamten się nie poznał.
Dopiero po latach mistrz powiedział mu że od początku wiedział o całym procederze. Zrobił to by wzmocnić swego ucznia :-). Nieźle.
Pozdrawiam,
Jakub Miłek
18 sierpnia, 2021
Cześć Jakub. Jak fajnie, że trafiłeś na ten wpis, który powstał już parę lat temu. Dziękuję. Z przyjemnością przeczytałam wiadomość od Ciebie.
Metoda jest zapomniana. Dziś można kopiować przy pomocy rzutnika czy zwykłej kalki, szybciej i prościej. Ale kiedy uczyłam się w liceum plastycznym, kopiowanie było obowiązkowe na dyplomie i wtedy stosowaliśmy taki właśnie sposób.
Pozdrawiam Cię gorąco.
Iwona
24 listopada, 2022
Czym namalować kratkę na zdjęciu. Proszę, doradź. Andrzej.
18 grudnia, 2022
Ja rysuję cienkopisem wodoodpornym.