TOP 10 czyli czego nie należy kupować mężczyźnie pod choinkę.
Idą Święta i nie da się tego ukryć. Mikołaje już jeżdżą czerwonymi ciężarówkami, firmy kurierskie podrożały, a po godzinie 22.00 słychać desperatów trzepiących dywany. Jest to też czas wzmożonych zakupów prezentowych. Uwielbiam robić prezenty, ale zawsze mam problem z mężczyznami. Mężczyzna to człowiek absolutnie czarno-biały. Chce wszystko albo nic. „Co byś chciał kochanie na Gwiazdkę?” – „Nic” (to wariant pierwszy). A wariant drugi brzmi tak: „Co byś chciał kochanie na Gwiazdkę?” – „Jacht do pływania po Morzu Śródziemnym”. Zarówno pierwszy wariant, jak i drugi stwarza pewne trudności. Trudno jest więc wyciągnąć od faceta rzetelne informacje, czego chce, ale można się dowiedzieć, czego na pewno nie chce dostać w prezencie pod choinkę. Na użytek nadchodzącej Gwiazdki stworzyłam więc listę 10 prezentów, których pod żadnym pozorem nie należy robić naszym mężczyznom. Badanie poparłam ankietą przeprowadzona na reprezentatywnej grupie 10 znajomych mężczyzn z zaprzyjaźnionych firm i tym sposobem powstał Świąteczny top 10, czyli czego nie należy kupić facetowi na Święta :
10. Karnet na fitness (wymiennie z karnetem na solarium)
9. Szeroko reklamowany szampon na porost włosów.
8. Trymer do usuwania włosów z nosa.7. Podkoszulek na ramiączkach (wymiennie ze sweterkiem w motywy świąteczne)
6. Album „Tatry Polskie i Słowackie” („toście się wykosztowali, wystarczyłyby polskie!”)
5. Kapcie
4. Bokserki3. Piżama
2. Skarpetki
1. Krawat
Po stworzeniu tej listy wybrałam się zupełnie niezobowiązująco na świąteczne zakupy do galerii handlowej licząc, że coś mi „wpadnie w oko”. I wyobraźcie sobie, że zobaczyłam zupełnie odlotowe męskie skarpetki w pokemony i równie odlotowy krawat, które to rzeczy w przypływie euforii nabyłam. Ups…